Choć wielu badaczy uważa, że spożycie błonnika zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita grubego, badanie przeprowadzone przez naukowców z Harvard School of Medicine na ponad 88000 kobiet nie wykazało statystycznie istotnej zależności pomiędzy większym spożyciem błonnika i niższym zachorowaniem na raka lub gruczolaka jelita grubego.1
Wiele lat temu naukowcy stwierdzili, że dieta obfitująca w tłuszcze zwierzęce prowadzi do chorób serca. W związku z tym w diecie zastąpiono tłuszcze węglowodanami. Pojawiło się wiele produktów zawierających głównie białą mąkę i cukier. Moda na dietę o niskiej zawartości tłuszczu doprowadziła do zwiększenia spożycia rafinowanych węglowodanów, a zarazem do zmniejszenia ilości błonnika w diecie. Zmiana sposobu odżywiania spowodowała znaczący wzrost zachorowań na cukrzycę, otyłość, zaburzenia trawienia i choroby serca. Powstała teoria, że choroby te spowodował niedostatek błonnika w diecie, a dodanie błonnika do diety pozwoli zapobiec wspomnianym chorobom cywilizacyjnym. Część badaczy twierdzi, że przyczyną jest wzrost spożycia węglowodanów, szczególnie mocno przetworzonych (o wysokim indeksie glikemicznym). Według nich należy jeść mniej węglowodanów, a samo dodanie błonnika do diety wysoko węglanowej nie zapobiegnie chorobom.
Krytycznie o błonniku napisał Konstntin Monastyrski w swojej książce Fiber Menace (2005). Według niego, błonnik zakłóca procesy trawienne w żołądku i powoduje zaleganie treści pokarmowych w jelitach. Co może prowadzić do wystąpienia choroby refluksowej przełyku, zapalenia żołądka, wrzodów żołądka, zapalenia jelit, zaparć, zespołu drażliwego jelita, wrzodziejącego zapalenia jelita grubego oraz choroby Crohna. Monastyrsky obarcza błonnik za wywoływanie chorób, którym według innych badaczy miał zapobiegać (np. hemoroidy).
Bibliografia: